NBA 13/14

[KULTowyTOMASZ]

Charlotte Bobcats - Atlanta Hawks 94:103
Indiana Pacers - Memphis Grizzlies 95:79
Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 85:109
Boston Celtics - Orlando Magic 120:105
Chicago Bulls - Cleveland Cavaliers 96:81
Houston Rockets - Toronto Raptors 110:104
Utah Jazz - Denver Nuggets 81:100
Portland Trail Blazers - Detroit Pistons 109:103
Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 109:107


13 Listopad :

Miami Heat - Milwaukee Bucks 1:30

Dallas Mavericks - Washington Wizards 2:30

Golden State Warriors - Detroit Pistons 4:30 LIVE !

Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 4:30

[KULTowyTOMASZ]

Miami Heat - Milwaukee Bucks 118:95
Dallas Mavericks - Washington Wizards 105:95
Golden State Warriors - Detroit Pistons 113:95
Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 116:95


14 Listopad :


Orlando Magic - Milwaukee Bucks 1:00

Philadelphia 76ers - Houston Rockets 1:00

Boston Celtics - Charlotte Bobcats 1:30

Memphis Grizzlies - Toronto Raptors 2:00

Minnesota Timberwolves - Cleveland Cavaliers 2:00

Atlanta Hawks - New York Knicks 2:00

San Antonio Spurs - Washington Wizards 2:30

Denver Nuggets - Los Angeles Lakers 3:00

Utah Jazz - New Orleans Pelicans 3:00

Portland Trail Blazers - Phoenix Suns 4:00

Sacramento Kings - Brooklyn Nets 4:00

Los Angeles Clippers - Oklahoma City Thunder 4:30 LIVE !

[uve]

Tomasz, masz zamiar dawać tylko same suche wyniki, które i tak każdy może sobie spokojnie znaleźć?

Na uwagę zasługuje rewelacyjny start Indiany. 8 kolejnych zwycięstw - robi wrażenie.
Na drugim biegunie Utah, którzy przegrali 8 kolejnych spotkań, dziś w nocy wreszcie wygrywając w spotkaniu z New Orleans Pelicans.
Philadelhia, po starcie 4-0 zaliczyła serię 0-4 oraz 1 mecz wygrany.
Jakoś Chicago strasznie mnie rozczarowuje. Pewnie dlatego, że też miałem trochę zbyt duże "wymagania" wobec nich. Rose jak dotąd przeciętnie, ale jeszcze zostało 76 meczy i mam nadzieję, że się rozkręci.

A tu takie małe cuś

[uve]

I dzięki Chicago, po jednostronnym pojedynku już nie ma żadnego niepokonanego zespołu. Seria Indiany Pacers skończyła się na 9. zwycięstwach. Chicago ma chyba jakiś sposób na przerywanie serii. W poprzednim sezonie przerwali serię 27. kolejnych zwycięstw Miami. Nawet na oficjalnej stronie NBA, odnośnik do skrótu z meczu z Indiana opisano jako Streak Busters
Za to postawa Wizards z Gortatem trochę rozczarowuje, tym bardziej że miał to być zespół z ambicjami na play-off, a jak dotąd jest drugim najgorszym zespołem w Eastern Conference. Gortat jak na razie średnio niecałe 13pkt i 10 zbiórek, czyli dosyć solidny i przyzwoity wynik.

[uve]

No i kurwa w dupę jego pierdolona mać, Rose kolejny sezon z głowy.
Tym razem łękotka w prawym kolanie. A dopiero co zaczynał się rozkręcać. Co więcej, oglądając mecz przydarzyło się to w sytuacji gdzie nie było żadnego kontaktu z innym zawodnikiem

[kolend]

smutno, koleś szklany jest :/ będzie jak Grant Hill myslałem, że może pod jego wodzą (w pełni sił) CHI się odbuduje na miarę walki o mistrzostwo

[uve]

No i stało się nieuniknione. Kobe Bryant przeskoczył Jordana i teraz to on jest na 3. miejscu ilości zdobytych punktów. Potrzebował jednak na to prawie 200 meczów więcej niż MJ. Teraz już przed nim tylko Karl Malone i Kareem Abdul-Jabbarm, jednak biorąc pod uwagę jego wiek i ostatnie problemy ze zdrowiem nie zdoła ich dogonić.

[Jaaasiek]

Za jakiś czas LeBron James może przeskoczyć ich obu

[uve]

W to nie wątpię, a następny w kolejce jest Durant

[kroy]

Jasiek, zlituj sie z tą sugnaturą....

[Bullet]

Jasiek, zlituj sie z tą sugnaturą....

Jasiu, nie słuchaj Wiktora. Dobre to masz w tej sygnaturze .

Pozdr.

[Marian Bączek]

Za jakiś czas LeBron James może przeskoczyć ich obu

LeBron nie jest już takim strzelcem jak kiedyś, teraz kreuje grę również więc punktów mniej. Wydaje mi się że 30 000 punktow przekroczy po 15 czy 16 sezonach gry ale Jordana i Bryanta nie przeskoczy.

[Jaaasiek]

Chyba w tym temacie to najlepiej napisać co wczoraj odjebał Paul Gasol

35 lat, filar Hiszpanii, sam rozniósł Francuzów praktycznie.

40 punktów, 11 zbiórek. Rekord turnieju ) I to w półfinale

[uve]

Hiszpania ogólnie wygrywa ME, chwilowe odrodzenie tej reprezentacji.
Odnośnie NBA smutne wieści dotarły dwa tygodnie temu o śmierci Mosesa Malone'a, jednego z najlepszych skrzydłowych w historii.
A do początku nowego sezonu jeszcze 33 dni