trini napisał(a):Holba napisał(a):trini, jeszcze Ci sie okres nie skonczyl ?
a co, prawicowi kibole chcą zweryfikować mój kalendarzyk?
Myslalem, ze kalendarzyk to katolska domena


trini napisał(a):Holba napisał(a):trini, jeszcze Ci sie okres nie skonczyl ?
a co, prawicowi kibole chcą zweryfikować mój kalendarzyk?
Holba napisał(a):Myslalem, ze kalendarzyk to katolska domena
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Przy czym zgadzam się z Agatą Nowakowską: to, że Braun gada takie rzeczy, to nie jest nic dziwnego - bo to, że on jest dobrze pierdolnięty, to wiadomo nie od dzisiaj. Ale ktoś go na to spotkanie zaprosił, ktoś oddał mu głos i nikt nie protestował, kiedy on swoje mówił.
holyfido napisał(a):
[/i]
Na trasie Lubeka - Szczecin (A20 chyba)na pewno są, bo w piątek widziałem. [/i]
No to wychodzi bardziej na to "chyba".
Akurat po Niemczech jeżdziłem ostatnio sporo: autostradami - i od Drezna, i od Berlina - w 99% są tablice Breslau (Wroclaw), a 1% (przy samych liniach granicznych) samo "Wrocław" ale przez "l", bo po co bawić się w jakieś detale.
Notabene krajowi wydawcy map też są nie lepsi, bo wydają przewodniki w wersji niemieckojęzycznej z nazwą Breslau, pomijając w ogóle polską nazwę.holyfido napisał(a):
To nie jest wyrywanie się przed szereg i to nie jest o kant dupy potłuc. A sytuacja z Polakami w Niemczech jest nieadekwatna, bo mamy o wiele większą mniejszość niemiecką w Polsce niż Niemcy mniejszość polską w Niemczech. Stąd nie ma równości pomiędzy prawami mniejszości. Mnie te podwójne tablice nie rażą. Patrząc trochę wyżej na mapie masz granicę duńsko-niemiecką i tam też występują podwójne nazwy. Zaobserwowałem je co prawda na drogowskazach a nie nazwach miast, ale są. A i przypomniało mi się po niemieckiej stronie widziałem kilka polskich opisów punktów gastronomicznych czy usług (cukiernia, fryzjer)
holyfido napisał(a):No to wychodzi bardziej na to "chyba".
Akurat po Niemczech jeżdziłem ostatnio sporo: autostradami - i od Drezna, i od Berlina - w 99% są tablice Breslau (Wroclaw), a 1% (przy samych liniach granicznych) samo "Wrocław" ale przez "l", bo po co bawić się w jakieś detale.
Notabene krajowi wydawcy map też są nie lepsi, bo wydają przewodniki w wersji niemieckojęzycznej z nazwą Breslau, pomijając w ogóle polską nazwę.
Słowo "chyba" dotyczyło nazwy autostrady, bo nie pamiętałem dokładnie numeru, ale tam jest A20.
O co Ci chodzi? Po co rozwadniasz temat i wprowadzasz wątek polskich map? Polskie napisy po niemieckiej stronie są i kropka. Na autostradzie z Berlina do Wrocławia również od pewnego momentu pojawia się nazwa Wrocław i jest pisana przez "ł" źle widziałeś. Inna sprawa, że to ł wygląda jak t.
trini napisał(a):aż się łezka w oku kręci na wspomnienie tych cudownych czasów, kiedy kaczyńskie gestapo wydawało publiczne pieniądze na manicure i pasemka agenta Tomka i na nagrody za wykrycie przekrętów, które sami wymyślili.
moja lubiona sweet focia:
ciekawe ile osób się obsrało po lekturze tych wywiadów:
cz. I
cz. II
cz. III
fan Miami Vice...nie rzygnęłam tylko dlatego, że się śmiałam.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Horst Uhlke, strasznie mnie rozbawia u Ciebie ta metoda udawania głupka i odwracania uwagi od meritum.
Nic się w Twoim świecie nie dzieje ot tak, po prostu - "akurat teraz" Wyborcza znalazła anonimowego funkcjonariusza CBA itd. "Przypadek? Wątpię".
Rozmowa jest nie o tym, że agent stosuje metodę na lowelasa. Rozmowa jest o tym, do jakiego stopnia taki kretyn jest w stanie zrosnąć się ze swoją rolą i z własnym wyobrażeniem o niej. Vide: koleżka ubierający się za 30 kawałków, bielizna też koniecznie z metką itd. I w tym sensie wyśmianie asocjacji z Miami Vice albo Bondem jest reakcją jak najbardziej na miejscu.
No ale rozumiem, pewnie gdybym był, tak jak Ty, pochłonięty myślą, że nic się w Polsce nie dzieje przypadkiem, to warstwa komiczna takich sytuacji również by mi umykała.
trini napisał(a):Horst, skoro śmieszne, to dlaczego się nie śmiejesz? Bo ja pękam za każdym razem kiedy widzę ten sexi brzuszek![]()
i nie wiem dlaczego dziwią Cię te "procesy fizjologiczne", skoro sam się o nie prosisz, umieszczając hasło "brandzlowanie" w rozmowie o agencie Tomku. a fuj.
kroy napisał(a):z jednej strony psychole od zamachów z drugiej osoby którym widać, że nie w 100% zależy zeby ostatecznie to rozwiązać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 43 gości