przez nazywoalenazywo » 13 maja 2013, o 22:09
Jestem po pierwszym przesłuchaniu, ogólnie okazała się bardzo żywą, energetyczną płytą, najbardziej żywą i radosną od kilkunastu lat (ostatnimi takimi były OKSK, LMDLM, Melassa). Odnajdziemy w tekstach prosto wypowiedziane odniesienia do polityki, otaczającej rzeczywistości, czego również było mniej na wielu ostatnich płytach. W kilku utworach przejawia się motyw państwa jako systemu, który kogoś aresztuje. Każdy utwór zagrany mocno, może być potencjalnym przebojem. Jednak za połową płyty przestałem dostrzegać różnorodność i każdy utwór wydawał się podobny do innego (ostatnio taką płytą bez większych urozmaiceń wydawał mi się "Your Eyes" i mniej nieco "Muj wydafca"). Teksty proste, tak jak i muzyka (jak z koncertu, bez solówek, wstępów, efektów), ale czyż płyty z wcześniejszego okresu nie szły w tą stronę?
Utwór "Prosto" jest zwrócony bezpośrednio do Pis i PO, mimo że nazwy tych partii nie padają, ale z tekstu to prosto wynika. Jest to buntowniczy manifest, znacznie bardziej wyrazisty niż na ostatniej płycie Knż.
Jeśli chodzi o religię, to widać jakby nawrócenie do Boga. Albo to przypadek, albo zmiana ideowa, w każdym razie w "okresie wiary" powstawały najlepsze, najmocniejsze płyty Kultu (m.in Muj Wydafca). Rozważania o państwie czy piłce nożnej przynoszą skojarzenia z niektórymi solowymi płytami (np. historia piłkarza na "Melassie")
Z drugiej strony po pierwszym przesłuchaniu najbardziej tekstowo zwrócił uwagę "Prosto", reszta gdzieś się zmieszała ze sobą. Ale pamiętam, że po przejściu z OKSK na Mojego Wydafce też miałem takie odczucie, a potem odnalazłem różnorodność.
Płyta z pewnością nagrana na luzie, ale z dużą dawką energii niespotykanej od dawna. Prawdę mówiąc takiej płyty się już nie spodziewałem, natomiast nie jest to oczywiście płyta taka jak sprzed dziesięciu lat, raczej synteza wszystkiego, co było do tej pory, z maksymalnym akcentem na prostotę i mocne granie, zwłaszcza instrumentów dętych i gitary, klawisze chyba tylko trochę się przewinęły gdzieś, ale w zasadzie to ich nie ma.
Co do teledysku "Dobrze być dziadkiem" to z początku myślałem, że to nietrafiony wybór. Ot, taka biesiadna pioseneczka do śpiewaniu u cioci na imieninach, stylowanie muzyków na staruszków też nie przypadło mi do gustu, ale potem jak zaczęli młodnieć i przy wstawkach z "Gdy nie ma dzieci" wyszło ciekawie. Aczkolwiek, gdyby np. takie "Prosto" doczekało się teledysku to dopiero mogłoby być nietuzinkowo.