Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy
Holba napisał(a):http://metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,127307,14098174,Odwolanie_wladz_bedzie_niemozliwe__Nowy_projekt_referendow.html#CukWładzy raz zdobytej nie oddamy nigdy
wiem, wiem, jakby byl pis to ho, ho..
Holba napisał(a):wiem, wiem, jakby byl pis to ho, ho..
Holba napisał(a):moze i tak, moze i nie. ale takiego ograniczania demokracji, swobod obywateli jak za rzadow "bandy chuja" to nie bylo od czasow komuny. to jest cos z czym nie da sie dyskutowac, tzn mozna zakrzyczec i nuzka potupac... ale to wszystko.
trini napisał(a):Holba napisał(a):moze i tak, moze i nie. ale takiego ograniczania demokracji, swobod obywateli jak za rzadow "bandy chuja" to nie bylo od czasow komuny. to jest cos z czym nie da sie dyskutowac, tzn mozna zakrzyczec i nuzka potupac... ale to wszystko.
No dokładnie. Człowiek z kolegami normalnie na grzyby sobie do lasu iść już nie może, bo od razu policja z krzakow wyskakuje i ogranicza swobody obywatelskie.
qman napisał(a):To, że nie mamy bardzo szeroko rozwiniętych organiczeń swobód obywatelskich nie oznacza, że mamy nie krytykować pojawiania się ostrzegawczych paluszków władzy w różnych sferach życia społecznego, gospodarki etc.
chodi napisał(a):Po coś jest to całe finanasowanie. Nie jest ono ograniczone zbytnio przepisami. I na pewno wydatki nie są sprzeczne z prawem. To jedno.
chodi napisał(a):Zakres w którym mam wątpliwości to fakt czy rzeczywiście nie zostały te wydatki poniesione na realną reprezentację. Przy czym mam pewien postulat tutaj. To czego nie można wciągnąć w koszty firmy powinno być zabronione w ramach wydatków partii. A wtedy niech sobie wydają na co chcą. A w koszty praktycznie wszystkich wymienionych rzeczy nie można wciągnąć.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):I jeszcze jedno, z dzisiejszej Rzepy.
Dziurawa ochrona Tuska
W sensie schematu - to jest klasyk. Smoleńsk.
Bajzel jest taki, że po prostu gdyby ktoś se tam przyszedł z bronią i chciał postrzelać, to by miał niespecjalnie trudne zadanie.
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):
No ale właśnie o to się rozchodzi.
Wśród tych wydatków nie ma po prostu rzeczy, które są związane z prowadzeniem działalności politycznej i do niej niezbędne.
Niedobrze mi się robi na myśl o tym, że goście kasujący po 7-10 k netto w miesiącu muszą jeszcze naciągać podatników na fryzjera, koszulę i lepszą flaszkę. Bo przecież gdyby nagle sami musieli sobie kupić, to by się pewnie skończyło na Wyborowej i Kadarce, a tak to nawet na Glentauchers-Glenlivet można se pozwolić. W końcu pan stawia, pani stawia, społeczeństwo stawia...
I jak teraz sobie przypomnieć tego ministra PiSowskiego, który był obiektem kpin, kiedy zapłacił rządową kartą kredytową za dorsza - no, to jest w tym kontekście lekko śmieszne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości