Idę tam gdzie idę - autobiografia KS

[onyx]

Bullet odwzajemniam

[Jelon]

Z tego co napisano na twarzoksiążce, Kazimnierz po sobotnim koncercie w Krakowie będzie podpisywał książki na międzynarodowych targach książki w niedzielę w godz 14.30-15.20, stoisko Księgarni Świat Książki - sektor C, nr stoiska 34.

[aneta2606]

przeczytalam calos jednym tchem kupilam na koncercie kulu w astori w bydgoszczy bo ja ze wsi jestem ze zlotnik i tam empika nie ma no chyba ze online ... po przeczytaniu kultu kazika, białęj ksiegi kultu, nie piosenek pewne rzeczy sie powtarzają ale to tylko swiadczy o autentycznosci tresci im wiecej ksiazek tym lepiej dla mnie a czy to kosmoskosmos to dla mnie znaczenia nie ma czekam na biala ksiege kazika z utesknieniem

[aneta2606]

zapomnialam o tacie mimo woli oczywiscie super ksiazka czasami trudna mega ale warto

[onyx]

przeczytalam calos jednym tchem kupilam na koncercie kulu w astori w bydgoszczy bo ja ze wsi jestem ze zlotnik i tam empika nie ma no chyba ze online ... po przeczytaniu kultu kazika, białęj ksiegi kultu, nie piosenek pewne rzeczy sie powtarzają ale to tylko swiadczy o autentycznosci tresci im wiecej ksiazek tym lepiej dla mnie a czy to kosmoskosmos to dla mnie znaczenia nie ma czekam na biala ksiege kazika z utesknieniem

Im więcej książek tym lepiej dla mnie też
Jestem z dużego miasta,ale najpełniej zaopatrzyć się można wyłącznie w koncertowych sklepikach.

[arielg]

Z tego co napisano na twarzoksiążce, Kazimnierz po sobotnim koncercie w Krakowie będzie podpisywał książki na międzynarodowych targach książki w niedzielę w godz 14.30-15.20, stoisko Księgarni Świat Książki - sektor C, nr stoiska 34.

Super dzięki za info:) wstęp płatny?

[maka]

Jest i Warszawa

Już we wtorek, 27 października o godz. 18, zapraszamy na spotkanie autorskie z Kazikiem Staszewskim i Rafałem Księżykiem, które odbędzie się w warszawskim Empiku na Marszałkowskiej 116/122. Spotkanie będzie poświęcone wydanej w tym miesiącu autobiografii Kazika, którą w formie wywiadu- rzeki przeprowadził z nim Rafał Księżyk.
Po spotkaniu będzie możliwość otrzymania autografów autorów.

[onyx]

Spotkania autorskie to dla mnie rodzaj szczególnej aktywności,ale tego rodzaju pozytywną energię rozsądnie dawkuję
Analogiczne wydarzenie przy Tacie mimo woli było pioryteowe

[maka]

Bardzo przyjemne spotkanie wczoraj w Warszawie. Kazio pogadał, było trochę śmiechu. Była też Ania, Janek i biegające wnuczki. Można było zadać pytania, ale ja po przeczytaniu nawet nie wiedziałem o co pytać, bo wszystko co było w książce poruszone wydało mi się wyczerpane w 100%.
Kto nie był, a żałuje - może nadrobić tu.

[pink]

Byłam, wpis zdobyty

[onyx]

Bardzo przyjemne spotkanie wczoraj w Warszawie. Kazio pogadał, było trochę śmiechu. Była też Ania, Janek i biegające wnuczki. Można było zadać pytania, ale ja po przeczytaniu nawet nie wiedziałem o co pytać, bo wszystko co było w książce poruszone wydało mi się wyczerpane w 100%.
Kto nie był, a żałuje - może nadrobić tu.

W pełni subiektywna narracja rozbudza czytelniczy apetyt i coś ponad to

[mójwydafca79]

Właśnie ją czytam, jest świetna, choć to wiedziałem zanim kupiłem, mam jeszcze w domu Niepiosenki i Białą księgę. Czytając nie mogę wyjść z podziwu jaki ten Kazik ma łeb do nazwisk, do nauczycieli z zamierzchłych czasów,czy aktorów teatralnych, pamiętam kiedyś czytałem jego wywiad (chyba) i mówił coś o scenie z mojego ukochanego Rejsu: "Nikt tu nikogo pod pistoletem nie zatrzymuje" nie dość że mój największy idol kocha te same filmy co ja t.j. Miś, Rejs, Co mi zrobisz..., filmy Kusturicy..., co już jest czymś ekstra! ekstradycja! to w dodatku nie mówi, że to żona Maklakiewicza powiedziała, lub Mamonia(Mamoniowa) on mówi że to słowa Wandy Stanisławskiej-Lothe! kto inny jest do tego zdolny!? Albo za młokosa oglądał mistrzostwa europy w boksie na świetlicy domu kolonialnego, pamięta nazwisko każdego pięściarza, lub innym razem wyrecytował Emirowi Kusturicy skład Jugosławii z któregoś tam roku chyba Mundialu 74, czym go zszokował, no ŁEB JAK SKLEP!

[onyx]

Ta pamięć jest bezcenna od lat

[mójwydafca79]

Myślę, że ten temat zasługuje na oddzielny wątek.



Szykuje się kolejna Kazikowa lektura, nie wiem jak wy, ale ja już nie mogę się doczekać.

"Jest czwarta w nocy piszę przez chwilę, to co mi się we łbie ułożyło..."
Kazik Staszewski i długo, długo nic, spotykam go tylko rok w rok w Londynie gdy gra koncert, nigdy nie zamieniłem z mim słowa, a traktuję go jak część rodziny, on mnie wychował jak ojciec, powiedział mi tyle o życiu, śni mi się często jak rozmawiamy o filmach czy sporcie, tak po prostu, jednym z moich marzeń byłoby się z nim spotkać. Gdy byłem młody słuchałem na okrągło zespołów Kult, KNŻ, T.Love, Piersi, Dezerter... Ale dzisiaj T.Love i Piersi wzbudzają u mnie politowanie, nie da się tego słuchać, a szeroko pojęty Kazik katowany przeze mnie od lat 22 nie stracił na niczym, dla mnie to fenomen! A płyty Spokojnie, Oddalenie i moja ukochana Las Machinas de la Muerte, są jak książki Dostojewskiego, czy Mistrz i Małgorzata
Więc zrozumiałe było że książkę wciągnę nosem, gdy tylko się pojawi, czytało się naprawdę przyjemnie, ale myślę że ta autobiografia spodoba się bardziej tym którzy nie "liznęli" jeszcze Kazika, mam na półce jego Niepiosenki i Kult Biała Księga, i wydaje mi się (wiem) że większość tego co mówi w nich Kazelot jest w autobiografii, duża w tym wina rozmówcy Rafała Księżyka, bo gdy jest mowa o czymś interesującym nie drąży tematu, między innymi: Spotkanie z Kusturicą, Breaking Bad, często pyta, czy śpiewając to, miałeś na myśli sytuację tę czy tamtą, już myślałem że padnie pytanie: "Kazik w piosence Las Machinas de la muerte śpiewasz: ...kolonia karna, osobowość autorytarna... CZY TO O BANANIE?
Myślę że książka przede wszystkim dla tych, którzy dopiero Kazika poznają. Mimo wszystko polecam.

[onyx]

Recenzja:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... iezyk.read

[precz]

Przeglądam tę książkę fragmentami i momentami mnie naprawdę szlag trafia, bo jak już ktoś tu pisał nie w niej chyba ani jednego akapitu, który nie zawierałby jakiegoś błędu. To, jak ta książka jest wydana, to po prostu skandal.

[kolend]

Przeczytałem, mocno wciąga. Bardzo ciekawa wg mnie. Miałem przyjemność z czytania i jednocześnie żałowałem, że coraz bliżej końca.
Z minusów - faktycznie dość dużo błędów, ale jakoś dramatycznie mnie nie wkurzały. No i fotki, szkoda, ze nie są na porządnym papierze, bo oglądając część z nich miałem wrażenie, że się wpatruję w jakieś ciemne plamy.

[djadijos]

Zaczynam czytać, relacja wkrótce

[djadijos]

http://virtualo.pl/ide_tam_gdzie_ide_au ... =kazik+sta

jeszcze ponad 4 h ebook za poniżej 20 zł można kupić

kod PEKAO dodatkowo użyć trzeba

zakupiłem mimo że mam książkę papierową, drogo nie jest a zawsze ebook się przyda

[djadijos]

http://smakksiazki.pl/oczko-na-nowy-rok ... iektywnie/

zgadnijcie co tam jest ??

[wmig]

Czytam niespiesznie. Jest trochę błędów, to fakt, ale nie zabiera mi to radości z czytania.
Jak na razie - rewelacja

[Lawrence]

Fajna pozycja, ciekawe nowe fakty z calej tworczosci i nie tylko.

Ciekawiej bedzie, jak jest napisane w ksiazce, jak wyjdzie uzupelnienie - prawdopodobnie w 2016 roku - BIAŁA KSIEGA KAZIKA

[artek]

no tak, temat potraktowany na dziś
uchwycone myśli, przeżycia i ogląd sytuacji do obecnego etapu życia Kazika
a co dalej?
wszystko płynie i się zmienia
pożyjemy, zobaczymy

[el_polaco]

Ja właśnie kończę czytać, szkoda że tak szybko zleciało, chyba ostatnie strony muszę czytać powoli
Niektóre zdjęcia rzeczywiście mało czytelne.

We fragmencie o Didim została napisana bardzo ciekawa (z mojego punktu widzenia) anegdota a mianowicie, że jednym z jego marzeń było pojechanie na mecz River Plate do Argentyny. Czy ktoś z szanownych forumowiczów ma pomysł czy i jak można się z nim skontaktować? Akurat takich fanów ze świeczką szukać w Polsce

[kastapianistow]

Strona 111. Wspomnienie koncertu na gdańskiej Oruni.

Potwierdzam. Dokładnie tak było. Koncert organizowała Madzia - kierowniczka MDK (prywatnie żona Yacha) i sprzęt był, ale jakby go nie było. Na koncert ściągnęła cała ekstrema dzielnicy. Na co dzień z tematów kulturalnych mało się tam działo. Ludzie przyszli nie dlatego, że przyjechał Kazik. Ludzie przyszli w większości z powodu, że w ogóle ktoś do tego przedwojennego kina przyjechał... Do centrum Gdańska kilka kilometrów, ale całkiem inny świat.
Przyszło ok. 50-60 osób. Po długim oczekiwaniu i informacji, że jednak Kazik nie zagra, zrobił się niezły dym. Kolesie z dzielnicy wprost mówili: co, komu i jak zaraz zrobią... Poszła ze sceny informacja, że bilety zachowują ważność na koncert dnia następnego w Kwadratowej. Publika zaczęła się rozchodzić. Ja jednak coś podsłuchałem, że będą te bilety stemplować... Czekając z żoną na pieczątki okazało się, że jednak zagrają. Zostało ok. 20-30. Gdyby ktoś z Was słyszał o mniejszym audytorium na regularnym biletowanym koncercie Kazimierza to proszę o info.

Fotki z tego zacnego wydarzenia...