Poniedziałek 26 sierpnia obudził mnie mailem , który desantował się od jakiegoś historyka. Pisze w nim on ,że korzystając z materiałów IPNu dotyczących mojego taty zamierza je opublikować. Jako ,że wraz z Jarkiem Dusiem piszemy właśnie książkę o moim tacie , a w IPNie nigdy nie byłem ,było to zaskoczenie ,ale i pewnego rodzaju (być może niezdrowe) podniecenie ,że oto są jeszcze jakieś źródła kolejnych dokumentów , których jak nam się wydawało -zebraliśmy całkiem sporo. Czy są to dowody współpracy ze służbami , donosy jego lub na niego? –pojęcia zielonego nie mamy. Czym prędzej tam się udałem prosząc by mi Jego teczkę wydano(żeby 2 razy nie łazić poprosiłem też o swoją).Chociaż czeka się na taką teczkę około tygodnia , to mam nadzieję ,że niewątpliwie wzbogaci to strukturę książki i jej treść niezależnie od tego jak bolesne by to miało dla mnie być . Co prawda sprawy dotyczą człowieka ,który umarł 40 lat temu , a którego znałem raptem 4 lata ,czego większość przypada na okres mojego niemowlęctwa i bardzo wczesnego dzieciństwa , ale to w końcu mój tata.Jesteśmy też z Jarkiem chyba ostatnimi ,którzy podjąć mogą ten temat i dlatego mamy gorącą potrzebę by było to kompetentne,całościowe i profesjonalne.
W sumie dziękujmy panie historyku.
Kazik i Jarek.