Strona 1 z 2

Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 19:15
przez Marian Bączek
Zakładam nowy wątek, by sprawdzić czy ktoś będzie skłonny do dyskusji na temat tej wybitnej postaci.

Sensacje XX wieku. Kto z nas nie oglądał za małolata na TVP?

Ostatnio odświeżam na YT. Pierdolić wszystkie czasy honoru :)

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 21:15
przez kolodent
Nie pierdol Marian, Czas Honoru też daje radę :)
Zresztą honor wraz z Ręcznym Miotaczem Cudów i Świntym Obrazkiem to kluczowe zasoby naszej armii ;)

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 22:01
przez pavulon
Pamiętam "Sensacje.." Oglądało się jak miałem te 10 czy 11 lat.
Bardzo lubie Pana Bogusława, miałem okazję spotkać go kilka razy podczas "codziennych" spraw. Bardzo sympatyczny i miły człowiek.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 22:55
przez Jedras
Chyba na zetce albo rmfie koło 4ej w nocy lecą jego audycje radiowe;)

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 30 wrz 2013, o 23:48
przez sanostol
faktycznie coś na Zetce leci po nocy.
a facet jest przekozakiem.
na woodstocku był i fajne rzeczy opowiadał.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 1 paź 2013, o 07:18
przez Marian Bączek
Jeżeli chodzi o sposób opowiadania to ja nie widziałem nigdy takiego mistrza jak Pan Wołoszański. Poziom szacunku.

kolodent napisał(a):Nie pierdol Marian, Czas Honoru też daje radę :)
Zresztą honor wraz z Ręcznym Miotaczem Cudów i Świntym Obrazkiem to kluczowe zasoby naszej armii ;)

Nie no lubię Czas Honoru, 4 pierwsze serie były bardzo dobre, najbardziej lubię chyba 3 i 4. 5 i 6 to już dla mnie lipa naciągana na maxa. Ale jest jedna rzecz, która wyróżnia Czas Honoru spośród innych:

PIOTR ADAMCZYK JAKO LARS RAINER

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 1 paź 2013, o 08:52
przez kolodent
naciągane rozumiem jako przerysowane - takie są prawa filmu. Adamczyk jest dobry w roli Rainera, mnie osobiście bardzo przyjemnie też się ogląda Magdę Cielecką - mniam :P

A Pan Bogusław to mistrz narracji, "Sensacje..." zawsze chętnie oglądnę ale już np. "Twierdza szyfrów" to była dopiero naciągana... ;)
Nigdy jeszcze nie czytałem nic Wołoszańskiego, ciekawe jak się go czyta może dobrze ale chyba jednak wolę go słuchać :)

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 1 paź 2013, o 18:35
przez Marian Bączek
Mi bardzo podobała się Twierdza szyfrów jednak. Przede wszystkim genialne aktorstwo Frycza i Żaka. Tak samo obaj panowie występowali w kilku odcinkach sensacji. Żak kapitalnie wcielił się w rolę Goeringa, Frycz dostąpił nawet ZASZCZYTU roli Hitlera :) Choć Peszkowi lepiej to szło.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 08:49
przez canalos
Na TVP Historia wciąż puszczają Sensacje, jak tylko mogę to oglądam, Wołoszański ma też swój nowy program bodajże na Polsat Play, chyba w soboty koło południa . Bardzo dużo odcinków Sensacji jest na kinomaniaku który po migracji na inny serwer chodzi zdecydowanie lepiej i można spoko oglądać bez ściągania, nic się nie tnie ( no może z wyjątkiem niedzieli).

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 09:14
przez donkey
kolodent napisał(a):naciągane rozumiem jako przerysowane - takie są prawa filmu. Adamczyk jest dobry w roli Rainera, mnie osobiście bardzo przyjemnie też się ogląda Magdę Cielecką - mniam :P


Buuuuu, tzn. ona ma dolną część twarzy lekko mówiąc zrąbaną.

Marian Bączek napisał(a):Mi bardzo podobała się Twierdza szyfrów jednak. Przede wszystkim genialne aktorstwo Frycza i Żaka. Tak samo obaj panowie występowali w kilku odcinkach sensacji. Żak kapitalnie wcielił się w rolę Goeringa, Frycz dostąpił nawet ZASZCZYTU roli Hitlera :) Choć Peszkowi lepiej to szło.


To muszę zobaczyć ze względu na aktorstwo.

Wołoszańskiego pamiętam z lat młodości. Trzeba przyznać, że facet jest charakterystyczny, tak jak Miodek Sznuk, Turski czy Kazik.

P.S. Witaj Marianie, najbardziej chciany "bandyto" forum ;).

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 10:42
przez Marian Bączek
Witam :) Zdecydowanie polecam ze względu na aktorstwo. Spotkałem się z ogromną falą krytyki na rolę Małaszyńskiego w Twierdzy ale nie było tak blado. Choć na tle Frycza z którym spędza większość czasu na ekranie to wiadomo dupeczka blada.

Ale Frycz to geniusz aktorstwa. Gdyby ktoś podzielał moje zdanie to dodam że w sensacjach XX wieku występuje również w odcinku "Historia nikczemności", gdzie gra Franza Konrada, "Króla warsawskiego Getta".

:)

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 16:49
przez slaw
Marian Bączek napisał(a):Nie no lubię Czas Honoru, 4 pierwsze serie były bardzo dobre, najbardziej lubię chyba 3 i 4. 5 i 6 to już dla mnie lipa naciągana na maxa.


Najlepsza zdecydowanie 3 seria. 4 moim zdaniem obniżyła poziom. 5 była dobra, fajnie pokazali czas przejęcia władzy przez komunistów. 6 jest naciągana, to fakt. A coś mi się o uszy obiło, że mają 7 kręcić za rok, z Powstania Warszawskiego.

Ale i Czas honoru i Wołoszański daje radę. Pamiętam jeszcze w podstawówce Wołoszańskiego, bodajże w poniedziałki wieczorem leciał (a może i nie, bo w poniedziałki to na bank Teatr TV był...), szkoda że kontynuacji nie ma. Choć właśnie za Zetce słyszałem słuchowisko z powstania Al-Kaidy, więc musieli to po latach nagrywać. Najbardziej mi się u niego zawsze podobały spiskowe teorie dziejów. Himmler przeżył wojnę, a ten co popełnił w niewoli samobójstwo to sobowtór, bo nie pamiętał numer swojej legitymacji SS, a i Hitler też podstawił kogoś pod siebie, bo te zwłoki, które powszechnie uważa się za trupa z Hitlera miały niewyleczone zęby, a Hitler bardzo o nie dbał :D A archiwa w Moskwie i Londynie, które mogłyby to rozwikłać zostaną otwarte dopiero w 2045 roku :D

Ale, do dziś lubię sobie od czasu do czasu włączyć Wołoszańskiego. Szkoda, że takich nauczycieli od historii nie miałem.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 17:31
przez Marian Bączek
To z Himmlerem to było mistrzostwo :D Poza tym Marek Kalita (dla przypomnienia DOKTOR KOTOWICZ Z M JAK MIŁOŚĆ :!: ) w roli Reichsfuhrera SS :D Jaką trzeba mieć wyobraźnie do takiego zabiegu ;)

http://www.youtube.com/watch?v=CpS7MdK1o1g

Bardzo sympatyczny wywiad z mistrzem, m.in. właśnie opowiada o lekcjach historii i jak to powinno wyglądać...

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 2 paź 2013, o 20:41
przez slaw
Marian Bączek napisał(a):http://www.youtube.com/watch?v=CpS7MdK1o1g

Bardzo sympatyczny wywiad z mistrzem, m.in. właśnie opowiada o lekcjach historii i jak to powinno wyglądać...


Hmmm, z Oświęcimiem miałem podobne odczucia jak Wołoszański. Tzn. byłem tam dwa razy, na wycieczkach w podstawówce i liceum. Pierwsza wizyta zrobiła na mnie duże wrażenie, druga już mniej. Może w przypadku Wołoszańskeigo też wiek miał znaczenie, i pierwsza wizyta, a nie to co mówi, że obóz przerodził się w muzeum?


kolodent napisał(a):naciągane rozumiem jako przerysowane - takie są prawa filmu. Adamczyk jest dobry w roli Rainera, mnie osobiście bardzo przyjemnie też się ogląda Magdę Cielecką - mniam :P


Dla mnie bardziej naciągany był np. napad na konwój ze złotem Fishera, i to, że w wielu sytuacjach Polacy robili z Hitlerowców głupków, choć takie rzeczy jak atak na bank, czy brawurowe odbijanie więźniów miały miejsce naprawdę.


kolodent napisał(a):Nigdy jeszcze nie czytałem nic Wołoszańskiego, ciekawe jak się go czyta może dobrze ale chyba jednak wolę go słuchać :)


Lekko i miło się czyta Wołoszańskeigo, polecam.
Choć mój promotor nazywał jego książki "Podręcznikami Traktorzysty" :D

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 10 paź 2013, o 13:08
przez bartusza
Czas Honoru to dzieło jakich mało w polskiej tv.
Wołoszański historyk, chwała mu za to. Książki, reportaże, no w porządku. Nie kojarzę czy podejmował tematy pomijane przez otumaniającą propagandę. Czas Honoru już to pokazuje, więc nie plumkać, że zły i słabo-brzydki.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 10 paź 2013, o 14:13
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
Jezu, skąd tu w ogóle zachwyty nad Czasem Honoru?
„Dzieło”? Przecież to gniot w sumie jest... Ten serial nie potrzebował tony efektów specjalnych, a i tak go - nawet jak na te skromne warunki realizacyjne - położono. Choćby nieznośnie poprawnymi dialogami z drewna.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 10 paź 2013, o 14:26
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
Już nie mogę edytować, więc o Wołoszańskim jeszcze:

Jak byłem dzieciakiem, to Sensacje XX Wieku bardzo lubiłem. Do dziś sądzę, że Wołoszański ma spore zasługi, jeśli idzie o rozbudzanie zainteresowania historią najnowszą u ludzi niewyrobionych - to jest zarówno zaleta, jak i wada jego działalności.

Dlaczego zaleta? Tego chyba tłumaczyć nie trzeba.
Dlaczego wada? Bo jego różne sensacyjno-spekulacyjne teoryjki, które oczywiście świetnie się sprawdzają jako rozrywka, nie wytrzymują nierzadko konfrontacji z pracami poważnych autorów. Wybaczcie, bo nie mam za bardzo czasu podać paru przykładów takich "kwiatków" - nie mam akurat tych jego książek z serii "Sensacji..." pod ręką.
Ale opieram to spostrzeżenie na tym, że w swojej pracy popełniłem już trochę popularyzatorskich tekstów o historii najnowszej i co najmniej kilka razy mi się zdarzało potykać w książkach BW o jakieś piramidalne nonsensy. Co było na tyle uderzające, że po prostu nie traktuję ich dziś jako źródła pewnych informacji.

Moje zastrzeżenie wynika z tego, że jeśli się ludziom niewyrobionym serwuje historię wyłącznie w sposób sensacyjno-spiskowy, to oni się ją nauczą postrzegać właśnie w taki sposób. I tylko taki - niezależnie od tego, że np. jakieś zagadnienie zostało przez poważnych historyków opisane, wytłumaczone i przemielone na dziesiątą stronę. Oczywiście rozumiem, że czasem piękna opowieść o spisku jest ciekawsza niż fakty, no ale nie udawajmy wtedy, że fakty pełnią wówczas rolę inną niż służebna.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 10 paź 2013, o 23:23
przez slaw
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Jezu, skąd tu w ogóle zachwyty nad Czasem Honoru?


Może dlatego, że nigdy lepszy polski serial z tłem historycznym nie powstał?


CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Ten serial nie potrzebował tony efektów specjalnych, a i tak go - nawet jak na te skromne warunki realizacyjne - położono. Choćby nieznośnie poprawnymi dialogami z drewna.


Lubię ten serial i to pomimo jego wad.
Czyli, np:
Cukierkowości między bohaterami, które są chyba skierowane do gimnazjalistek. Wystarczy wpisać na yt czas honoru a wyskakują filmiki pt. Wanda i Bronek, Lena i Janek itd, gdzie w tło jakiejś popyliny miłosnej są wklejone foty bohaterów.
Śmiesznych błędów: np. jedna z bohaterek w III serii nie potrafi czytać po niemiecku, w IV jeździ po całej Rzeszy udając rodowitą Niemkę.
Tego, że wszyscy są piękni i eleganccy na tej wojnie, pewno jeszcze pachną perfumą :D (w sumie ciekawy jestem jak ich tam pokarzą podczas powstania, jeśli faktycznie taka seria powstanie)
I tego, że bohaterowie zawsze robią szwabów w ch... :D

Mnie się podoba, pewno dlatego, że na ten temat nic lepszego polskiego nie widziałem.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 10 paź 2013, o 23:45
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
slaw napisał(a):Może dlatego, że nigdy lepszy polski serial z tłem historycznym nie powstał?

Mnie się podoba, pewno dlatego, że na ten temat nic lepszego polskiego nie widziałem.


"Jutro idziemy do kina" - bardzo niegłupi film sprzed bodaj sześciu lat. Zagrali w nim zresztą aktorzy, którzy potem mieli wystąpić w "Czasie Honoru".
Serial "1920. Wojna i miłość" - oczywiście perypetie na tle wojny polsko-bolszewickiej. Tutaj przynajmniej wojna jest brutalna, aktorzy nie zapomnieli, że umieją grać i nie pisał im dialogów nauczyciel polonista.

No więc powstały nawet w Polsce filmy i seriale "z historią w tle" warte obejrzenia. Nie są rewelacyjne, ale wspominam o nich, żeby zaznaczyć, że "Czas Honoru" nie musi być punktem odniesienia.

No i najważniejsza sprawa:
dlaczego, do jasnej cholery, ma to być argument, że w Polsce nic lepszego nie powstało?

Nie siedzimy na zadupiu świata, odcięci od zagranicznego kina i telewizji. Ćwierć wieku minęło od Okrągłego Stołu. To nam daje prawo do porównań. I nie trzeba zaraz porównywać do "Kompanii Braci" czy "Pacyfiku", rosyjski "Sztrafbat" w zupełności wystarczy.
A przykład serialu "1920..." pokazuje, że naprawdę nie trzeba wielkobudżetowej realizacji i cudów techniki, żeby wyszło coś przynajmniej wartego obejrzenia.

Choć oczywiście Jacek Braciak ciągle aktualny :D

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 11 paź 2013, o 00:47
przez slaw
CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):
"Jutro idziemy do kina" - bardzo niegłupi film sprzed bodaj sześciu lat. Zagrali w nim zresztą aktorzy, którzy potem mieli wystąpić w "Czasie Honoru".


Nie no, filmów historycznych dużo powstało. Choćby "Generał Nil", "Katyń", "Syberiada polska", "Obława" itd. Mnie nie chodziło o filmy, tylko seriale, czyli nie coś, na co w kinie lub przed kompem poświęcisz 2 w porywach do 3 godzin, ale jeśli Cię wciągnie oglądasz ileś tam serii.

CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):Tutaj przynajmniej wojna jest brutalna, aktorzy nie zapomnieli, że umieją grać i nie pisał im dialogów nauczyciel polonista.


Wiesz, w "Czasie honoru" wszyscy mieli przedwojenną maturę i pochodzili z dobrych rodzin :D

Może twórcy chcieli, by młode pokolenie oglądało szlachetnych ludzi bez skazy, i w ten sposób wyrabiało sobie jakieś tam ideały? Może takie sugestie były samych żyjących cichociemnych? Pamiętam, że jakiś powstaniec niegdyś recenzując płytę PW Lao Che stwierdził, że największym minusem tego wydawnictwa są przekleństwa.


CZŁOWIEK - ŁOŚ napisał(a):No i najważniejsza sprawa:
dlaczego, do jasnej cholery, ma to być argument, że w Polsce nic lepszego nie powstało?


Nie siedzimy na zadupiu świata, odcięci od zagranicznego kina i telewizji. Ćwierć wieku minęło od Okrągłego Stołu. To nam daje prawo do porównań. I nie trzeba zaraz porównywać do "Kompanii Braci" czy "Pacyfiku", rosyjski "Sztrafbat" w zupełności wystarczy.
A przykład serialu "1920..." pokazuje, że naprawdę nie trzeba wielkobudżetowej realizacji i cudów techniki, żeby wyszło coś przynajmniej wartego obejrzenia.

Choć oczywiście Jacek Braciak ciągle aktualny :D


Może faktycznie argument z dupy, tak się odniosłem do Twojego pytania o zachwyty nad "Czasem honoru".
A Braciak Mistrz!

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 11 paź 2013, o 08:53
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
slaw napisał(a):Mnie nie chodziło o filmy, tylko seriale, czyli nie coś, na co w kinie lub przed kompem poświęcisz 2 w porywach do 3 godzin, ale jeśli Cię wciągnie oglądasz ileś tam serii.


A to jasne.
Dla mnie to jest inny fundamentalny problem z Czasem Honoru:
W normalnej telewizji, śmiem domniemywać, gdyby były pieniądze na JEDEN serial wojenny, to chcieliby po prostu zrobić ten serial jak najlepszy.
W TVP jest inna zasada: zróbmy serial uładzony, jak najbardziej masowy.
Tak jakby jeszcze nie skumali, co się od 10-15 lat na Zachodzie dzieje na tym rynku - tzn. tego, że żaden dobry serial nie był, kurwa, uczesaną czytanką. Weź sobie porównaj dwa seriale policyjne z ostatniej dekady: "Pitbulla" i "Glinę" - zrozumiesz, jakie zjawisko mam na myśli.

slaw napisał(a):Wiesz, w "Czasie honoru" wszyscy mieli przedwojenną maturę i pochodzili z dobrych rodzin :D

Może twórcy chcieli, by młode pokolenie oglądało szlachetnych ludzi bez skazy, i w ten sposób wyrabiało sobie jakieś tam ideały? Może takie sugestie były samych żyjących cichociemnych? Pamiętam, że jakiś powstaniec niegdyś recenzując płytę PW Lao Che stwierdził, że największym minusem tego wydawnictwa są przekleństwa.


Nie słyszałem nigdy tej opinii, którą przytaczasz.
Słyszałem natomiast opinie zgoła przeciwne. Np. Ryszard Boreński się na ten temat wypowiadał.. Znam też przynajmniej ze dwie opinie ludzi z epoki (usłyszane w programie radiowym w Trójce gdzieś w 2005 r.), że ta płyta powinna być, pod względem ekspresji, jeszcze bardziej piąchą-w-mordę.

A co do sedna: jeśli jest właśnie tak jak sugerujesz, czyli że "może twórcy chcieli, by młode pokolenie oglądało szlachetnych ludzi bez skazy" - no to chyba trudno o bardziej znaczący dowód na to, że ten serial jest czytanką.
Czytanki są dla dzieci, ja wyrosłem, sorry.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 11 paź 2013, o 09:08
przez Marian Bączek
Pierwsze trzy sezony jeszcze pokazujące wydarzenia z roku 1941 trzymały poziom. Serial docelowo wojenny dopóki ukazywał wojnę to było dobrze. Wątki miłosne to koszmar. Sceny Bronka z Wandą jeżdżących na jakimś rowerze to największa trauma mojego życia.
Parę razy odniosłem wrażenie, że cichociemnych ukazano jako polską Drużynę A, ale to tylko serial. Musieli jakoś ponaciągać parę faktów, żeby się lepiej oglądało. Postać Władka skatowanego na gestapo do granic śmierci dostaje jeszcze na swoje barki zarazki tyfus i daje radę. No to było dla mnie dość problematyczne :) Jak się zastanowię to nie przeszkadzało mi to w oglądaniu suma sumarum :) Serial oceniam bardzo przyjemnie, natomiast jako sympatyk mocno żałuję, że po 3 sezonach mocno spuścił z tonu.
6 sezonu moim skromnym zdaniem nie da się oglądać. Ponoć mają zakończyć już fabułę i w 7. sezonie Powstanie Warszawskie i koniec EPOPEI.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 11 paź 2013, o 11:33
przez radush
To racja, serial z upływem czasu sporo stracił. Mimo świadomości tego co pisze @CzłowiekŁoś w odniesieniu zarówno do Pana Wołoszańskiego jak i do Czasu honoru, to nie będę się oszukiwał, i powiem że mimo kilku wad i to, i to lubię obejrzeć.

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 12 paź 2013, o 07:52
przez Marian Bączek
Przywołuję Człowieka - Łosia do głosu. Skoro już go zabrałeś w tymże wątku, co mnie niezmierne cieszy, to jestem ciekaw Twojej opinii na temat serialu na podstawie scenariusza Pana Wołoszańskiego o tytule "Tajemnica Twierdzy Szyfrów"? Widziane było oglądane?

Pozdrawiam

Re: Bogusław Wołoszański

PostNapisane: 12 paź 2013, o 09:28
przez CZŁOWIEK - ŁOŚ
Wiesz, oglądałem ten serial, ale jakoś bardzo dawno.
Nie miałem potrzeby ani do niego wracać, ani nikomu go polecać. A jedyne, co zeń pamiętam, to obecność Dereszowskiej :D
No więc możesz to odczytać jako moją ocenę "Tajemnicy..." ;-)