Jaaasiek napisał(a):Nie przyznałem, jesteś kłamcą.
On nie jest kłamcą. On po prostu nie do końca opanował czytanie ze zrozumieniem.
A co do płyty, to moja recenzja jest taka: smutne, że człowiek na którego tekstach się wychowałem, dziś potrafi sklecić coś takiego:
"Jestem Kazik co po ulicach łazi
I nie wiem czy jestem w stanie was obrazić
Bardziej niż sami się obrażacie
To koniec jest układów, czas na zacier!"
i dalej:
"Rankiem gdy wypadło mi oko z głowy
A nie stać mnie na oko nowe"
i jeszcze troszkę dalej:
"Nie należę do mafii, nie należę do sekty
Nagrywam w studio u Adasia Elektry
Czy muzyka ma moc, tego nie wiem wcale
Spierdalać tępi mądrale!"
i to są cytaty z piosenki, która powszechnie uważana jest za jedną z najlepszych na całej płycie.
Jednak najgorsze wcale nie jest to, że ta płyta jest zła. Najgorsze jest to, że następna płyta też będzie zła. Nie pamiętaj kto tu z Państwa to napisał, w którejś z recenzji, że ta niemoc Kazika wynika z tego, że przeciętny fan nic już od niego nie wymaga. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Kazik może śpiewać rzeczy słabe, a i tak tłum na koncertach będzie je śpiewał wraz z nim. Ten spadek formy, który obserwuję od PI (tak, Salon uważam za dobrą płytę) właściwie się nie zmienia. Tak, Hurra była lepsza od PI. Tak, Prosto jest lepsze od Hurry. Jednak to wciąż niski poziom. Żenująco niski jak na Kazika.