zburze Ci porzadek twego swiata.
9 czerwca 2001 r. Juliusz Kubel, publicysta „GW" i przyszły radny PO, proponuje na jej łamach utworzenie nowego hymnu Lecha Poznań ze słowami, które odnosi także do siebie: „Z tobą, Lechu, są kibole i na dobre, i na złe".
31 marca 2005 r. dziennikarz „GW" Jakub Lisowski publikuje tekst „Najlepsi kibice w Polsce". Chwali szczecińską publiczność: „Najliczniejsza, najbarwniejsza, najspokojniejsza, najgłośniejsza i piekielnie wymagająca. Coś o tym wiem, bo sam byłem kibolem".
27 marca 1998 r. „GW" pisze entuzjastycznie: „Nie masz kibola nad Angola". Mili kibole to nauczyciele angielskiego z zielonogórskich szkół.
19 maja 2003 r. prezes Polonii Warszawa, mecenas Andrzej Lew-Mirski, pozytywnie prezentowany w „GW", mówi: „Zdecydowanie jestem bardziej kibolem niż prezesem".
Od 1989 r. do 2 kwietnia 2005 r. słowo „kibol" pojawiało się w „GW" średnio ok. 23 razy w roku. Tymczasem średnia za okres po 2 maja 2005 r. to ok. 419 razy w roku. Niemal 20 razy częściej!
to ostatnie zdanie pokazuje dlaczego jestes lemingiem.
jak teraz zyc ?
Polska, Polska kibolska
