taataah napisał(a):100 lat dla mego ulubionego basisty:)
To mi się przypomniała wypowiedź pewnego dziennikarza muzycznego (nazwiska nie pamiętam). Mianowicie, mówił o wyjątkowości czarnej płyty BK. Coś w stylu, że jej wyjątkowość nie wypływa z gry gitarowej, perkusyjnej, anio broń boże wokalnej, ale z gry na basie Werseńskiego. Zgadzam się w stu procentach. Dobrze, że Kult ma takiego basistę od 1986 roku
, a to co on zrobił i robi w Kulcie, to w porównaniu do BK, jest bez porównania. Świetny basista. Moim skromnym zdaniem lepszy od Kwiatka, chociaż Kazik chyba uważał, że lepszy jest Kwiatek. Mówił o tym, biorąc tego drugiego na płytę z songami Weilla. Z drugiej strony, Kwiatek zagrał tam rewelacyjnie. Tak samo Goehs. Może to był dobry wybór, bo oni tam byli doskonale zgrani, a wtedy w KUlcie gra perkusisty bardzo kulała.