sem napisał(a):Widzew od kiedy wrócił do Ekstraklasy wyrobił sobie chyba patent na łowienie nieznanych zawodników i robienie z nich składnego i sensownego zespołu. Przed tym sezonem podstawowa jedenastka została wywrócona do góry nogami, podobna sytuacja była chyba rok temu, nie wiem czy dwa lata temu też nie. I Widzew o dziwo potrafi się w tym odnaleźć. Kupuje nieznanych piłkarzy, tworzy z tego zgrany zespół, promuje i sprzedaje. I słusznie, bo jak dla mnie jest to jedyna sensowna droga dla polskiego futbolu - szkolenie młodzieży, stwarzanie piłkarzom możliwości rozwoju i sprzedawanie z zyskiem na zachód (albo przynajmniej do Turcji lub Lubina :P). Do tego oczywiście rozsądne zarządzanie klubem, co by nie powtarzać historii typu pan Grajewski czy pan Ptak. Droga do sukcesu i sportowego, i finansowego. Od zachodu jeszcze długo będziemy biedniejsi i sama kasa z Telefoniki czy ITI na niewiele się zda.
Nie wiem na ile powtarzalność co sezon tego samego, szczęśliwego dla Widzewa scenariusza to kwestia farta, a na ile konkretnych osób (trener się tam zmienia co roku), ale jeżeli Widzew zachowa taką skuteczność w tworzeniu "czegoś z niczego" to klub ten może czekać całkiem ciekawa przyszłość :) Swoją drogą - wie ktoś może, jak tam obecna sytuacja finansowa Widzewa? Niestety nie pamiętam czasów, żeby ten klub nie miał problemów z kasą :/
Widzewa po prostu nie stać na sprowadzanie innych piłkarzy niż juniorów, ludzi bez kontraktu (Dudek) albo nołnejmów trzeciego sortu, ale jakimś cudem na polski kurwidołek to starcza. Ci piłkarze grają za głodową kasę, która jest im płacona albo nie, ale w perspektywie mają szansę pokazania się i znalezienia lepszego pracodawcy. Smutny to los klubu z ponadstuletnią tradycją i czterema majstrami, ale niestety w Łodzi w ogóle nie ma pieniędzy na futbol. I w najbliższym oknie transferowym trener Mroczkowski znów będzie musiał dokonywać cudów. Zakładając że jego też ktoś nie skusi kontraktem.
Dziś kolejne zwycięstwo i fotel lidera. Robi się fajna atmosferka, o ćwokach bojkotujących doping z powodu zakazów już się nie mówi. Ale niestety wszystko jest trochę na wyrost. Bramka niby zasłużona, ale przewagi Widzew w tym meczu nie miał. Mało tego, jak z boiska zszedł Dudek, środek pola w Widzewie przestał istnieć, a obrona wyniku była dość rozpaczliwa. Jest dużo młodych chłopaków, ale takiego wyrachowania, przytrzymania piłki, wygrania rzutu wolnego jest jak na lekarstwo. Fajnie by było widzieć RTS w gronie drużyn walczących o mistrzostwo, ale mimo imponującego startu, środek tabeli to jest maks na ten sezon.
sem napisał(a):A jako kibic Polonii mogę powiedzieć po tej kolejce tylko tyle - sędzia chuj :/
Polonia, jak na klub, który przed sezonem jedną nogą był w C klasie, trzyma się nieźle. Jak tak będzie tak grać, to żaden sędzia Wałek czy Lyczmański jej niegroźny. ;)