Cześć
wrzucam setlistę z wczoraj z Zielonej Góry:
1. Nie ma litości
2. Artyści
3. Kalifornia
4. Świadomość
5. Biały gibson
6. Tańce wojenne
7. Konsument
8. Legenda ludowa
9. Jeśli kochasz więcej to boisz się mniej
10. Las maquinas de la muerte
11. Nie ma Boga w mieście
12. Nie zrobimy wam nic złego
13. Polska jest ważna
14. Przy słowie
15. Mój synku
16. W południe
17. Czemu ach czemu
18. Łysy jedzie do Moskwy
19. Marzenia swoje miej
20. Plamy na słońcu
21. Andrzej Gołota
22. Spalaj się
23. Ballada o Janku Wiśniewskim
24. Tata dilera
25. Prawda
Bisy:
26. Celina
27. Odpad atomowy
28. Ballada o żonie żołnierza
29. Spalam się
Koncert się zaczął o 20.20. Przed KNŻ'em support - zielonogórska kapela Jared - taki odpowiednik Blink 182 czy czegoś w tej konwencji. Wesołe, szybkie, zabijające czas oczekiwania na sztukę.
A sztuka... no pycha. Kaziu z Saulem Goodmanem na klacie, z wypuszczonym brzuchem, na luziku. Pełna i wesoła konferansjerka. Po prostu żal dupę ściska, że KNŻ się kończy. Jak sam Kazik powiedział, to 10 od końca koncert KNŻ. A Jeżyk po koncercie powiedział, że skoro był to ostatni koncert w mieście, to w Zielonej już nic nigdy nie zagra:) Bo po KNŻ'ie już nic nie będzie takie same. Aha, cudny młyn pod sceną, stage diving na całego, szkoda że się Kaziu nie zdecydował
Kto nie ma biletu na ostatnią trasę ten pała i ćwok, bo być na pożegnaniu to obowiązek KKK-fana.
Koszulki są - jeden wzór z grafiką znaną z biletów czy plakatów - ostatni koncert w mieście - cena = 60 zł.
Ja się nie żegnam. Kapela się już rozpadała, może się jeszcze zejdą. Musi upłynąć trochę czasu, poukładać się co nieco. Może Litzy dzieciaki podrosną, licealiści słuchający Luxskarpety pójdą pracować do korporacji i nie będzie kto miał przychodzić na ich koncerty, a wtedy - kto wie, kto wie (pożyczyć kasę Małemu...).
Pozdrowienia dla forumowiczów!