DEKOMPRESJA ŁÓDŹ 27.10

[Maro]

(...) i przede wszystkim układ na płycie w formie schodów, który mnie najbardziej urzekł. Dosyć fajny pomysł! (...)

W końcu to kino.

[Jedras]

Od siebie dodam może jeszcze tylko tyle, że sama Dekompresja prezentowała się nawet nieźle (oczywiście w moim mniemaniu). Tyle złego się o niej mówiło, a w gruncie rzeczy nie było aż tak masakrycznie...

Hejty na Dekompresję dotyczą głównie kwestii szatni, szczególnie po koncercie;) Ale generalnie zauważyłem, że z roku na rok jest coraz lepiej. W sumie sam klub uważam, za całkiem niezły (np o niebo lepszy od toruńskiej Od Nowy, gdzie miałem okazję być na KNŻcie). Według mnie największym plusem Deko jest podział sali koncertowej na dwie części - kto chce pogować bawi się na dole, a ten co woli w spokoju posłuchać muzyki wybiera sobie "górne" poziomy:)