Jaaasiek napisał(a):Jestem za tym, żeby karać za nawoływaniem do przemocy i nienawiści wobec ludzi
- odmiennej orientacji
- odmiennego wyznania
- odmiennej przynależności etnicznej, czy narodowej
- odmiennych poglądów politycznych
Nie wiem, jak Wy to interpretujecie, ale dla mnie jest różnica powiedzieć "te głupie chuje z PO" czy "te głupie chuje z PiS" (nie wiem gdzie tu mowa nienawiści, czy wszystkich głupich chuji trzeba nienawidzieć ?), a nawoływaniem do obalenia partii, do ustanowienia segregacji rasowej, wyznaniowej, czy choćby głupiego ruszenia grupą na jakiś squot, siedzibę partii, rządu, kibiców przeciwnej drużyny itp.
Zależy wszystko od tego jak będzie ten przepis skonstruowany i jakie furtki pozostawi.
Dążenie do tak kazuistycznej regulacji nie ma sensu, bo im bardziej one są szczegółowe tym większe możliwości ich ominięcia. Bardziej skuteczne będzie ogólne napiętnowanie tego typu zachowań, nie zależnie od sympatii i antypatii politycznych relatywizowanie ich:
Proste przykłady z życia jak przedstawiane są pewne zjawiska i postawy w głównych mediach:
- portrety Stalina, Lenina, Mao, Che w knajpach - ok, - portret Hitlera nie-ok;
- sierp i młot- ok, swastyka- nie-ok
- szydzenie z KK na paradach tęczowych - ok, - szydzenie z pedałów w marszach narodowców - nie-ok,
- chuligańskie ataki kiboli - nie-ok, atak lewackich bojówek na pokojową manifestację - ok
etc.
Ostatnio bardzo dobry przykład z Braunem - jego wypowiedź oczywiście nie-ok. Bo facet "wredny prawicowiec"
Tymczasem teksty o dorżnięciu watah, wypatroszeniu Kaczyńskiego, czy cykliczne mięcho Urbana zapraszanego na salony itd. - ok, bo wypowiadane przez ludzi lubianych w "mainstreamach".